wtorek, 30 kwietnia 2013

Do dna.

Boje się, że czasem za dużo sobie wyobrażam i niepostrzeżenie brnę w coś, co w gruncie rzeczy nie istnieje. To jest akceptowane przez nielicznych, którzy - może - wiedzą jak trudno jest żyć w dwóch światach na raz.
Apogeum osiąga stan niepweności tego, co może przynieść przyszłość. Co może zafundować nam zimne wiadro pełne otrzeźwienia.
I chciałabym wierzyć, że to wszystko ma jakiś sens i nie jest pierdolonym przypadkiem.
I niektórzy się żalą, że są sami. Że bez dna jest ich studnia samotności. Ale zaraz wypływają z tej studni i w dupie mają, że to Twoja zasługa, że to Ty wyciągnąłeś do nich dłoń, żeby ich wyciągnąć.
W gruncie rzeczy jesteś sam jak palec. Jestem sama jak palec. Utleniona kawałkami szczęścia ludzkich spraw, które i tak kiedyś przestaną mieć znaczenia.
Upadam z hukiem na ziemie i pęka mi serce.

Ale Ty tu jesteś, czuje wciąż Twoją obecność.Tylko przypadkiem nie odejdź. Proszę.


sobota, 27 kwietnia 2013

Powolne trzeźwienie.

Alkohol lubi płakać, nawet w niewielkich ilościach ... uwierzylibyście? Noc była okropna. To takie powroty do rzeczywistości. Już od szóstej ogarniam strach przed jutrem, rzygam jak kot. 

i chyba ostatnio coś mi umknęło ?

Dbajcie o innych.

piątek, 26 kwietnia 2013

Na końcu świata.

W końcu dziś jest ten dzień - przyjeżdżasz! Po tych kilku tygodniach nieobecności Ciebie ...wybacz mi jeżeli wpadając w Twoje ramiona wybuchnę płaczem. Tylko nie pytaj dlaczego.
Więc chodźmy się napić jak za dawnych czasów na starówce w Gdańsku.

Kocham Cię!



Wdeeeeech....

środa, 24 kwietnia 2013

A u Ciebie jak?

Dziś po otwarciu butelki tymbarka - na kapslu przeczytałam NIE DAJ SIĘ,  uśmiechnęłam się ukradkiem, bo to, co najmniej dziwne, że butelka picia wie co mi powiedzieć.



Dbajcie o innych.

niedziela, 21 kwietnia 2013

Calkiem pusto.

Ludzie się dziwnie patrzą na zapłakane oczy, jakby sami nie płakali. Jakby to było dziwne, że czyjś świat jest nieidealny.
Dzień miał być dobry. Skończył się okrutnie.
Patrzę w ten głupi monitor i próbuję się uspokoić. Coś napisać, coś wymyślić, ułożyć, ogarnąć, nie płakać.

'Są ta­kie oczy, nie poz­na pan po nich, że płakały. Wys­tar­czy je ot­rzeć. A są ta­kie, że płacz długo w nich stoi, na­wet gdy daw­no płakały.'



sobota, 20 kwietnia 2013

Boisz się ?

Z rana ciepło, teraz zimno. Nie wiadomo jak się ubrać? Ten dzień jest strasznie nużący. Chyba zaraz się kimnę. 
Za 9 dni znów do piekła.Oby wcześniej wydarzyło się coś znaczącego, bo tracę wiarę i siłę.
I przewijają się tak stopklatki jedna po drugiej i wypowiadamy zdania z ukrytym sensem. Może to śmieszne, ale każde z nas ma cichą nadzieję, że to drugie wyczyta sens słów między literami. I niepotrzebnie tworzymy w swojej główce obraz czegoś co nie istnieje. To trochę podłe, ale łatwiej się oszukiwać niż powiedzieć coś szczerze i poznać prawdę - bolesną lub nie. Żyjemy smutno.Ja pieprze... napić mi się trzeba, bo zaczynam wymyślać.

I stoisz na końcu korytarza oddziału onkologii i ukradkiem mrugasz, żeby nie zaburzyć tylko działania wszechświata. Z nadzieją, że Twoje oczy wysuszone pękną i nie będę już na to patrzeć. Zdajesz sobie sprawę, że cisza, która przebiega przez Twoją głowę jest głośna i napiera wywołując ból głowy. Obracasz się na pięcie mając nadzieję, że to ostatni raz jak budzisz się w koszmarze.


niektórych rzeczy po prostu nie da się wytłumaczyć

czwartek, 18 kwietnia 2013

Niczyja.

Co tygodniowy maraton z Przyjaciółkami i Na krawędzi. Tylko dziś bez bezów... i sama jak palec. W ogóle ostatnio jakaś sama. Niepotrzebna.



Znikam coraz bardziej.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Poniedziałki są spoko.

A pomiędzy ścianami odbija się zwykłe kurwa z bezradności. To są oznaki przedawkowania szczęścia, bo ostatnio było go bardzo dużo, a szczególnie wczoraj. Trochę emocji i człowiek chodzi naćpany i usmiechnięty. Z rana budzi kac. Tylko takiego kaca nie idzie wyleczyć na żaden sposób, no chyba, że znów wciągniesz trochę szczęścia nosem. Niby to słońce, niby błękit nieba, niby to dobrze, a jednak słabo. Brakuje paru szczegółów w tym upojnym tle. Maj nadchodzi wielkimi krokami i tylko się zastanawiam po cichu... czy ja naprawdę chcę zaczynać wszystko od początku ? Tu jest moja wieeeelka wada, bo ja za bardzo się przywiązuje do ludzi dla których pewnie jestem bez znaczenia.
I wstyd się przyznać ale zastanawiam się nad sprzedaniem tego wszystkiego co już osiągnęłam, nad sprzedaniem siebie, swoich przekonań i swojego sposobu bycia. Dać się uwiązać w heteroseksualnym związku i myśleć, co by było gdyby.

Ale to tylko moje małe kryzysy, bo ja czasem tak mam.
Tu ucieczka jest dobra.
Daleko, daleko....



Ale co byś zrobiła gdyby nawet diabeł w piekle,
Nie wiedział tak naprawdę, gdzie teraz jestem?


Ale dobrze, że jesteś... cholera naprawdę.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Psia miłość.

Jak to jest, że nasze zwierzęta czują więcej niż ludzie, którzy nas otaczają? Że wiedzą kiedy coś nam leży na sercu - przychodzą i próbują na swój zwierzęcy sposób pocieszyć. Czują to czego normalny człowiek NIGDY by nie dostrzegł. Szkoda tylko, że nie umieją mówić. Co ja bym zrobiła bez ich małej, ale jednak OGROMNEJ miłości.

To są trudne miesiące, a będzie jeszcze ciężej.

I ciągle się jeszcze zastanawiam - co mnie tu trzyma?

...



sobota, 13 kwietnia 2013

Odwyk od ludzi.

Skoro  tak nie wiele wiemy o sobie, a jednak bardzo dużo, to czy to możliwe, że się do siebie przyzwyczajamy? Ja i Ty. Nieraz już i My. Jak nazwać to co istnieje? Jak się nie uzależnić, żeby nie było ciężko się rozstać. Jak? Jak? Jak?!!


Powroty do domu są fajne... ale szkoda w sumie, bo zajebiście było.


Dbajcie o innych!




środa, 10 kwietnia 2013

Brawo dla tej Pani.

Zablokowali mi telefon i jestem w czarnej dupie. Jestem też trochę zdziwiona, ze pomimo godziny 19 jest jeszcze tak jasno?
Zaczyna mnie boleć mózg z przepracowania i dostaje wielkieeego lenia.

Dziś w nocy DWA razy przywaliłam w ścianę głową... chyba podświadomie sama wymierzam sobie karę za opierdalanie się.

Idu ja poczytać...

albo pośpię?

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Na zdjęciu z rodziną ... bla bla bla

Jakby tak głębiej pomyśleć jestem nie do okiełznania. Bardziej wolę samotne życie pustelnika niż dom z piątką dzieci. Na te czasy może to wydać się nawet normalne, ale w moim środowisku zauważyłam przeświadczenie, że wszyscy chcą dom z białym płotkiem, kochającym mężem i gromadką cudownych dzieci. W świecie 'cudownych' marzeń o zakładaniu świetnej rodziny, ja stoję gdzieś z boku i przyglądam się niepewnie. Trochę się boję, że będę sama, że ludzie nie będą mieli czasu dla mnie, albo ja dla nich. Że nasze dwa różne światy nigdy się ze sobą nie zderzą i rozejdziemy się w różne strony.
Ale ktoś musi rodzić dzieci i ktoś musi nie rodzić dzieci. Takie prawa natury.

Idę się poopierdalać.

Dbajcie o innych.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Zimno, cieplej.... zimno, cieplej!

Słońce daje motywacje. To co odkładałam wciąż  i wciąż zostało już zrobione. Mimo, że wstałam zaledwie godzinę temu. No nic. Mam w ogrom planów. Zapuszczę jakąś music i będę szaleć w pokoju z odkurzaczem. Ale na początek jeszcze jedna rzecz jest do zrobienia. W gruncie rzeczy trzeba czasem pomyśleć o sobie... prawda?

Spacer nieco później, trzeba się odstresować. W końcu został jeszcze tyko miesiąc. Miesiąc i się pożegnamy.

Idu ja się zająć swoim życiem.

Dbajcie o innych.

Wiosno... nakurwiaj!!!

sobota, 6 kwietnia 2013

Piękny wieczór.

Wyciągnęłam dziś podręcznik do rosyjskiego i stare zeszyty. Czemu nikt mi nie powiedział, że ten język jest taki cudowny?!?!?! A ja przez dwa lata kombinowałam jakby uniknąć tejże lekcji. Głupia! Ale teraz mam zajęcie. Alfabet i te sprawy.

No nic, trzeba się rozerwać... w końcu sobota. Dziś jest sobota prawda? Jejku zgubiłam się ostatnio.

Poszła ja na piwo.
Znowu...

Możecie się dołączyć, jeszcze nie jest za późno

Dbajcie o innych.

czwartek, 4 kwietnia 2013

Trzymaj się mocno.

Kiedy zbiera na płacz, na łzy, na ostrą histerię... i wszystko powstrzymujesz, trzymasz w sobie, bo wybuch emocji byłby nieuzasadniony. Tak bardzo mnie boli w środku, że już nie wiem co zrobić, jak Ci pomóc... jak Tobie pokazać, że przyjaźń jaka nas łączy od wielu lat jest prawdziwa. Ale Ty to wiesz... przecież sama to mówisz. Jednak boję się o Ciebie... wciąż tak bardzo... i denerwuje mnie złośliwość ludzka i niedbałość psychiczna. Nie chcę żebyś się poddawała!

Wstawaj, musimy się zmierzyć ze światem!

Łez trochę...
Jestem prochem...

Małe rozmowy.

Idę zaraz po sanki... serio, albo jakieś igloo ulepić. Nie wiem ile tak już pada bez przerwy. Wiosna nieźle zachlała ryja i chyba zgubiła drogę. Nieważne, to tylko tło ... nie pogardziłabym jednak słońcem i błękitem nieba... jejku jak ja uwielbiam błękit...

U mnie wszystko stabilnie. Ze mną trochę gorzej.

Czytam Rodzinę Borgiów. To nie pomaga w ogarnięciu świata. Wręcz przeciwnie, ale przynajmniej wiem, że na świecie istnieli bardziej popierdoleni ludzie ode mnie.

I najważniejsze przesłanie na dziś. Spotkania, rozmowy, wspólne picie, palenie... wspólne 'małe rozmowy' - to pomaga. Rozmowy na boku przy wyjściu na papierosa, czy kolejny kieliszek wódki otwierający buzię coraz szerzej. I najważniejsza rzecz, bez której to wszystko nie miało by sensu - towarzystwo, to najlepsze oczywiście, przy którym nie musisz się niczego wstydzić. Nie musisz się bać, że nie trafisz do domu bezpiecznie. I może w gruncie rzeczy się nie wydaje, to jesteśmy wszem i wobec wychowani. Nie zostawiamy nikogo na pastwę losu. Tak mi się czasem wydaje, że nigdy nie dorośniemy.


Ze mną będziesz bezpieczna, obiecuję.


Dbajcie o innych.

środa, 3 kwietnia 2013

To samobójstwo.

Czy próba odebrania sobie życia jest tylko desperackim wołaniem o pomoc? Czy to zwrócenie uwagi na to jak bardzo jest źle? Przeraża mnie, że każdy jest do tego zdolny. Ty i ja i on i ona. Ale błagam Cię tak mocno. Nie strasz mnie już więcej. Nie rób tego po raz kolejny.



Bądźcie czujni, tym razem to może dziać się pod waszym nosem ... niepostrzeżenie.

Chory tydzień.

Dbajcie o innych.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Dobrze, że jesteś.

Nie pamiętam żadnego ze słów, które by podniosło mnie tak na duchu. Piękne 'dobrze, że jesteś' przywaliło mi motywacją w twarz. Spróbuj powiedzieć to komuś innemu i obserwuj reakcję. Dobrze, że jesteś, że mogę na Tobie polegać. Dobrze, że jesteś, że mogę z Tobą zamienić te kilka słów wieczorem - dzięki którym jestem szczęśliwa. Dobrze, że jesteś! To tak jakby ktoś Ci powiedział, że gdyby Cię nie było jego świat by się skończył, upadł, nie funkcjonował poprawnie. Zobacz jakie to proste, nie ma się czego wstydzić ... dobrze mówić dobre rzeczy.

Idę się alkoholizować, a Wy bądźcie czujni. Ten dzień jest dobry.

Dobrze, że jesteście.

Dbajcie o innych,.