poniedziałek, 20 stycznia 2014

Witaj Polsko.

Droga Polsko,

''O 20 puszczają fajerwerki. Pada deszcz. Pizga złem. Ale stoję i patrzę jak niebo rozpierają kolory tęczy. Wyobrażam sobie, że to koniec świata, a wszyscy spierdalają gdzie popadnie. Czuję się wtedy bohatersko i wyjątkowo, bo mogę oglądać cały ten spektakl w samotności. Jakbym miała swój prywatny armagedon.

Ale fajerwerki się kończą, a chmura dymu otacza miasto. Koniec świata jest w chuj przereklamowany. Wolę chyba znaczniej Apokalipsę zombi. Ludzie by się pozjadali i byłby spokój. ''







Jesteś ostatnio owiana białym puchem. Jesteś ostatnio jakaś blada...